Henry Jaglom tym razem przedstawia historię miłości, która rodzi się na Festiwalu Filmowym w Wenecji pomiędzy amerykańskim reżyserem a francuską dziennikarką. Zobacz żarliwą zażyłość w niepowtarzalnej atmosferze jednego z najbardziej romantycznych miast świata urozmaiconą kilkoma smaczkami w postaci nietuzinkowych opowieści o miłości, dojrzewaniu i dorosłości.
Szkoda tej warstwy audiograficznej, bo poza tym na próżno szukać w tym dziele słabych stron. Do tego to zmysłowe i niejednoznaczne zakończenie - palce lizać. To smutne, że filmy niezależne nie dostawały kiedyś takiej szansy jak teraz i ginęły wśród tych, którym się udało z dystrybucją. Ten niestety nie dostał...