Ani śmieszny jako czarna komedia ani interesujący jako kryminał. Może dla ortodoksyjnych fanów R.Wiliamsa za to, że w nim gra. No ale nawet jego aktorska kreacja jest jedną ze słabszych w jego karierze. I do tego odrażający i drażniący Giovanni Ribisi, który zaslużyl na krzeslo elektryczne za swoją rolę.