Teoria ewolucji pobrzmiewa gdzieś w tle, to raczej film o rodzinie i dylematach wewnętrznych.
Całkiem ładnie i sprawnie zrobiony. Trochę mi to przypomina "Żelazną damę" - linearny życiorys
osoby wybitnej jest tylko tłem służącym pokazaniu życia wewnętrznego i relacji z rodziną.