Stara już jestem, ale wraz z przyjaciółką zdecydowałyśmy się pójść na ten właśnie filmik. (rezygnując w ostatniej chwili z Borata, jako że doszłyśmy do wniosku, że nie będzie nam odpowiadał ten typ humoru ;-)) Bardzo miły filmik, piękna muzyka i animacja, przepięknie stworzone postaci pingwinków, zwłaszcza maleństw, które wykluwają się z jajek :-) Jednak ku mojemu zaskoczeniu, okazał się on raczej bajeczką dla "większych dzieci", z uwagi na mnóstwo dziwnych aluzji i podtekstów. Pewnie dzieci, które siedziały koło mnie i chichrały się na całego, wcale ich nie zrozumiały i znalazły sobie w tym filmiku inne rzeczy, które je bawiły, jednak wydaje mi się, że twórcy filmu nastawili się głównie na starszych odbiorców... Nie mniej jednak polecam wszystkim na miłe spędzenie sobotniego popołudnia :-)