Choć Dwójka i trójka nie były takie złe, to zdecydowanie jedynka to klasyk.
Mam wrażenie, że dołączenie do obsady DeVito i Glovera miała przyciągnąć starszą widownię, jednak ta część wątpię, by osiągnęła znaczący sukces.
Dużo powielanych sytuacji na siłę, wymorzone sceny śmiechu. Nie jest najgorzej, ale widać z daleka, ze to powstało tylko dla kasy, bez zbędnego wchodzenia w fabułę. Bilet kupiony, a czy dokończą seans? Kogo to.
Film na raz, więc jeśli nie macie co robić, to sami oceńcie.
Pierwsza część z Robinem Williamsem, dwie kolejne z The Rockiem, nie wiem o co pytasz.
Zdecydowanie pierwsza wersja najlepsza może dlatego że przypomina mi dzieciństwo kiedy to ją oglądałem w kinie, te dwie wersje z De rokiem dłejnem to już nie to samo