tylko nie do końca wiadomo gdzie, nie do końca wiadomo z kim i nie do końca wiadomo o co. Klub ma jakies problemy tylko nie do końca wiadomo jakie, zawodnik ma jakies problemy tylko nie do końca wiadomo dlaczego, trener ma jakieś problemy i też nie do końca wiadomo z czym. Ogółem film mógł być naprawde dobry, ale nie do końca wiadomo dlaczego nie jest.
Zgadzam się z Twoją opinią. Jedynym NAPRAWDĘ MOCNYM elementem tego filmu jest przemowa trenera przed ostatnim meczem, dlatego że jest uniwersalna. Reszta filmu jest średnia.
Klub nie tyle co ma jakieś problemy tylko został przejęty przez córke właściciela i ona ma inny pomysł na klub a problem jest zawsze ten sam zarobek. Jeden zawodnik ma problem że był nie doceniany i jak trafił szanse to uważa że tylko i wyłącznie to jest jego zasługa i nikt inny się nie liczy, trener jest samotny jedyne co się liczy to football a ludzie myślą że już się do tego nie nadaje. Moim zdaniem fajnie jest ukazana rzeczywistość tego sportu
dokładnie to samo miałem z tymi rozgrywkami... o co tam chodziło? przegrali 4 mecze z rzędu, później 2 wygrali i nagle ostatni mecz który jeśli dobrze pamiętam mogli przegrać 6 punktami żeby załapać się do "dogrywek" także wygrali... i nagle koniec sezonu - to co oni nie grali w końcu w "dogrywkach"? jeśli grali to jak się skończyło?
do tego Rooney (który miał być gotowy na "finały") mówi Beamanowi, że sezon to nie 1 czy 2 mecze ale 16...czyli tyle ile sezon regularny, a gdzie play-offy?
ogólnie oglądałem ten film po latach i trochę mnie zawiódł, takie trochę footballowe Szybcy i Wświekli, dużo akcji, mało fabuły
Akcja jest w końcówce sezonu zasadniczego i ważą się losy awansu do play-off'u[dogrywek]. Pod wodzą Beamana wygrali dwa, a trzeci przegrali, bo drużyna postanowiła go ukarać za gwiazdorzenie. Potem pierwszy mecz w play-off wygrywają z Dallas, a kolejny przegrywają w San Francisco, po którym D'amato ogłasza decyzję o końcu pracy w Miami.
O losie! właśnie oglądam go po latach na Warner (tragiczny lektor, tragiczny) i tak się zastanawiam "o co tu właściwie chodzi?" Danke za wyjaśnienie. Niestety, mimo mojej wieloletniej miłości do filmów o sportowcach, ten uważam za jakiś taki średni.