Przekazuje poważną wiedzę polityczną w dostępny i przyjemy sposób
Śliczne dzięki! Okazuje się, że w filmie jest więcej prawdy niż można by się domyślać.
Dokładnie. Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na ten film. Cała prawda o wojnie w Afganistanie, różnych mechanizmach politycznych i zawiłościach tej wojny. Do tego wszystko podane w przystępny dla większości sposób w konwencji tragi-komedii. Niektórzy piszą, że nie ma tam nic śmiesznego - jak dla mnie cały film jest zabawny włącznie z wszystkimi postaciami.
Cieszy mnie, że choć kilka osób zauważyło o co tak na prawdę w tym filmie chodzi :) Znaczy to, że jest jeszcze szansa dla świata i że społeczeństwo całkowicie nie zdurniało ;)
ja tam narzekać nie zamierzam , ale obejrzałem film od początku do końca , i jeśli moge wyrazić własne zdanie to jest to film o niczym , nic ponad to co przeciętny średnio rozgarnięty człowiek już wie nie zostało tam zawarte , można natomiast wyczuć takie delikatne przesłanie typu: " my amerykanie jesteśmy dobrzy i chcemy dobrze, najechaliśmy obcy kraj ale tylko po to aby zaprowadzić tam ład i porządek...no ale to sie tak pokojowo nie da ( głębsza refleksja w tym filmie ;) , w dodatku inne państwa nie chcą nam pomóc....baa.sam Obama niema czasu na takie pierdoły i tak dalej i tak dalej....film ukazuje dobrego idealiste amerykanina który naprawde w to wierzy jest to troche zabawne , troche smutne, każdy odbierze to na swój sposób , ale w rzeczywistości masło maślane i bez wyrazu. Najbardziej szkoda mi Pitta gdyż jak dla mnie zagrał bardzo dobrze , wygląda to troche tak jakby reżyser kazał mu naśladować mimike i ruchy jakiegoś 70'cio latka a Brad jako dobry aktor się z tego wywiązał niestety wg mnie wyszło to mechanicznie i nienaturalnie ( może mogli go troche bardziej postarzeć). szkoda bo mogła być z tego niezła komedia ( szczególnie jak się patrzy na Brada :-D ) albo fajny film z głębszym morałem , ale niestety niema ani tego ani tego.....