W prawdziwym życiu nigdy nie dostała by odznaczenia. Po decyzji o zaatakowaniu czołgu helikopterem ratunkowym została by ukarana przez sąd wojskowy za narażenie życia załogi, a po rozbiciu także za utratę sprzętu. Jak oglądałem to z ojcem dopatrzyłem się jeszcze kilku takich niedociągnięć, ale teraz już nie pamiętam co to było. Ja dałem 5/6.
A pamiętasz "Pluton" Olivera Stone'a. Gość (reżyser) był w Vietnamie i kręcił ten film opierając się na swych własnych przeżyciach. Tam śmigłowce które latały po rannych i zwłoki naparzały do Vietkongu uzbrojonego w moździerze. Choćby słynna scena z Eliasem.
W Wietnamie były dwa rodzaje służb ratunkowych - ewakuacji rannych tzw. Dustoff ( CASEVAC) nie będąca służba medyczną i lądująca w strefie walk, oraz Green Giants specjalizujące się w odszukiwaniu zestrzelonych pilotów. W obu przypadkach śmigłowce i samoloty miały uzbrojenie ofensywne, bo dostęp trzeba było sobie wywalczyć. Ale też nie latali z czerwonymi krzyżami jak główna bohaterka, która jest z MEDEVAC, a to inna formacja.