W trzeciej części 'Fallouta' się z tego nabijali - jest grupka religijnych czubków, którzy oddają cześć bombie atomowej, która nie uległa detonacji...
Ja akurat cenię za to film. Zobacz każda grupka która się izoluje jest szurnięta, chociażby mormoni czy świadkowie Jehowy. Tutaj było to pokazane bardzo naturalnie modlili się do najpotężniejszej rzeczy która zniszczyła świat.
Film celowo pokazywał wykrzywiony świat po apokalipsie i to im fajnie wyszło. Dla mnie ten właśnie film był zwieńczeniem pierwszej części.
No nie wiem, że Jehowi się izolują - co miesiąc pukają do drzwi wciskając swoje ulotki :)