Bardzo dobry film, wiele śmiesznych momentów, aczkolwiek miałam wrażenie, że twórcy za bardzo kreowali Amerykę jako wielką cywilizację a Europę Wschodnią jako miejsce zacofane, sto lat za murzynami.
A czy byłaś kiedyś na Ukrainie? Jak się przejeżdża przez małe miejscowości, to okazuje się, że film nie odbiega szczególnie od rzeczywistości...
Masz jednak racje, bardzo fajny :)
Trochę masz racje... mnie się to skojarzyło w pierwszym momencie z Boratem ;-)
Ale z drugiej strony na Ukrainie naprawdę jest... specyficznie.
Ukraina jest pokazana jako piękny kraj. Kontrast między tym, co reprezentuje Wood (Ameryka, Zachód, rozwój i świetlana przyszłość), a tym, co reprezentują bohaterowie - mieszkańcy Ukrainy, moim zdaniem zrównoważony i pokazany ze smakiem, jest kreatorem klimatu filmu - moim zdaniem jednym z głównych czynników, które powodują, że film jest zabawny, nie jest ciężki i przetraumatyzowany.