Bo nie może mieć dzieci, mimo wielu prób jego żona za każdym razem poroniła. Dlatego zaadoptowali 2 dzieci. I to chorych.
A sam Hugh pochodząc z rozbitej rodziny, obiecał sobie ze nigdy nie powieli takiego schematu. Rzadki wzór do naśladowania wśród hollywoodzkich gwiazdek. Podprawiam
Moim zdaniem filmweb powinien wpisywać dzieci adoptowane przecież dla Hugh sa to jego wlasne, kochane dzieci zupełnie jak rodzone.
filmweb ma podwójne standardy albo raczej jest to widzimisię weryfikatorów - kiedy dodałam dzieci do podstawowych danych dostałam komentarz "info o adoptowanych dzieciach wpisujemy do ciekawostek, nie tutaj" - wtf??? to to nie są ich dzieci???
natomiast Sandra Bullock również ma dójkę adoptowanych dzieci i oboje ma wpisane w podstawowe dane...
jak co komu pasuje
Nie. W kilku osobistych wywiadach opowiedzial o tym jakie tragedie spotkały jego i zonę gdy kika razy nie mogła donosić ciązy. Próbowali nawet metody in vitro .stosuje się In vitro czasem gdy kobieta nie moze donosić ciązy poniewaz poronieniu ulegają często embriony chore np. z aberracjami chromosomalnymi. Stosuje się wtedy pełna procedure z diagnostyka preinplantacyjną i wybiera się zdrowe zarodki. Czasami jednak powód jest inny- często niezidentyfikowany być moze na podłozu immunologicznym lub genetycznym kobiety (np.mutacja czynnika Vleiden) wtedy niewiele da się zrobić. Bardzo przykra historia ale pokazuje jak bardzo kocha się tych dwoje. Po za tym mają dwójkę dzieci adopcyjnych które są dla Hugh jak dzieci biologiczne.
tu jest link do strony z fragmentem wywiadu
http://www.news.com.au/lifestyle/parenting/hugh-jackman-reveals-wife-deborra-lee -had-multiple-miscarriages/story-fnet085v-1226540273525
a kiedy wpiszesz w google : Hugh Jackman miscarriage wyskoczy ci mnostwo odnosników do rożnych stron z fragmentem wywiadu w formie pisanej. Niestety większość tych stron to strony brukowe ale powtarzalnosć informacji i fragment wywiadu wszystko potwierdzają
To magda mm napisala ze dzieci Hugch są chore. Ja przyznam szczerze poszperalam w Internecie i nigdzie nie znalazłam żadnych informacji na ten temat
Cała ta procedura, którą opisałaś to przypomina selekcję tych którzy mają żyć, a którzy nie. In vitro to mikroaborcja, bo na jedno dziecko urodzone, przypada kilka zarodków które umierają. Jest tyle dzieci, które czekają na adopcję, jest to znacznie lepszy sposób dla par bezdzietnych niż in vitro . Albo przypadki opisane w filmie 'Dziecko google'a', gdy para pedałów może sobie wynająć żywy inkubator do urodzenia dziecka.
Ja mam na ten temat swoje zdanie, nie tylko ja zreszta. Ale dzielic sie nie zamierzam, bo to tylko plotki, a tylko oni wiedza jak jest naprawde. Co nie znaczy, ze widze sens w oddzielaniu dzieci rodzone i adoptowane. Te dzieci sa ich, bez wzgledu na to, kto je urodzil. I tez nie slyszalam, zeby byly chore. Chlopiec chyba nie jest do konca bialy, ale co to za roznica? Wygladaja na szczesliwych i niech sie im wiedzie.
tu jest link do strony z fragmentem wywiadu
http://www.news.com.au/lifestyle/parenting/hugh-jackman-reve...
a kiedy wpiszesz w google : Hugh Jackman miscarriage wyskoczy ci mnostwo odnosników do rożnych stron z fragmentem wywiadu w formie pisanej. Niestety większość tych stron to strony brukowe ale powtarzalnosć informacji i fragment wywiadu wszystko potwierdzają.
Jeżeli kobieta nie jest w stanie utrzymać ciąży przyczyny bywają rózne- zarodek moze mieć zaburzenia genetyczne np. zespół Downa lub kobieta może mieć zaburzenia układu immunologicznego ktore nie pozwalaja na donoszenie ciąży. jesli jednak w ciąży była (Hugh mówił tu o in vitro ale żołnierze na pewno nalezeli do niego) oznacza to że prawdopodobnie jego zona może mieć jakies problemy. Nie chce jednak brzmiec bezczelnie i wydaje mi się że jeżeli para nie moze mieć dziecka i nie da się tego wyleczyć powinno sie raczej mówić o nieplodnosci pary
Nie bardzo rozumiem o czym piszesz, bo ja nie podwazam poronien, trudnosci, nieplodnosci... Raczej mam watpliwosci odnosnie malzenstwa, a nie kwestii staran o potomstwo.