Co wielu zauważa. Po nim jest jakaś niewytłumaczalna pustka... Kojarzy sie z filmowym ciepłem,młodością. Do tego z dużym humorem jak i z olbrzymią wrażliwością, gdzie często jego oczy wypełnione były łzami i czerwienią, przeplatane z niepodrabialnym uśmiechem.
NIech Ci tam,u góry, Robin, dobrze bedzie !